Co to w ogóle jest "found footage"? W polskim języku jeszcze nie ma odpowiednika na ten rodzaj filmów. Na razie obowiązuję jedynie słowo "mokument" które niestety nie oddaje wszystkich aspektów. Mokument to film który ma udawać dokument, natomiast Found footage to jakby amatorsko nagrana taśma którą ktoś przypadkowo znalazł i teraz pokazuję światu. Ma to nabrać widza że wszystko co ogląda jest prawdziwe i nie jako zbliżyć widza do dziejących się wydarzeń na filmie.
Pierwszym tego rodzaju filmem, który otworzył reszcie drzwi był "Cannibal Holocaust" (1980 r.) również matka kanibalistycznych filmów, lubianych w tamtych latach. Przyznam się że nie widziałem tego filmu jednak dużo o nim czytałem. Dlaczego? Widziałem wiele horrorów ale ten jakoś mnie napawa odrazą. Podobno chcę odpowiedzieć na ważne pytanie kto jest bardziej dziki i bez sumienia (cywilizowani ludzie czy może napotkane plemię) ale jednak jest to typowy gorę z lat osiemdziesiątych więc nikomu nie polecam. Następnie postało więcej znanych mniej lub bardziej podobnie nakręconych produkcji z niskim budżetem ale dopiero o "Blair Witch Project" (1999 r.) zrobiło się najgłośniej. Trójka znajomych chcę nakręcić dokument o legendarnej wiedźmie która porywała dzieci a teraz podobna straszy w okolicy. Od tamtej pory posypały się następne filmy. Większość kiepskich i niestety z gatunku horroru. Tu należy wspomnieć że większość twórców Found Footage sięga właśnie do grozy i strachu. Powstało tylko kilka które korzystają z innych gatunków ale to w swoim czasie. Potem nadszedł rok 2007 i zobaczyliśmy "REC". Coś co podniosło poprzeczkę i jest naprawdę dobrym horrorem. Roku później J.J. Abrams (ten od serialu "LOST") zrobił "Project: Monster" i jest to pierwszy film co nie korzysta tylko ze strachu ale jest po prostu monster movie. Fabuła jest prosta i banalna, chłopak idzie ratować ukochaną dziewczynę z atakowanego przez jakiegoś potwora Manhattanu. Takie inne spojrzenie na "Godzille". I znów mamy kilka mniej znanych produkcji (nawet ojciec horroru George A. Romero spróbował) ale nic wartego opisania. Amerykanie kupili prawa do "REC" i robili swoją wersję a Jaume Balagueró robi drugą część, tak samo dobrą. Troszkę wcześniej powstaje "Paranormal Activity", horror chyba z najmniejszym budżetem jaki mógł mieć. W filmie występuję trzech aktorów a odniósł światowy sukces. Jeżeli ktoś oglądał lub chcę obejrzeć to zachęcam do obejrzenia wszystkich zakończeń... jest ich trzy... I znów mamy wysyp Found footage, nie będę pisał tu o wszystkich, jak ktoś lubi i chcę poszukać to znajdzie w internecie listę. Opisuję jedynie te które moim zdaniem zasługują na wspomnienie i ewentualnie obejrzenie. Hiszpanie spróbowali swoich sił i powstał średni "Atrocious" (2010 r.), następnie druga częśc "Paranormal Activity" i wreszcie mamy norweskiego "Łowcę Trolli". Nie horror a bardziej fantasy. Świetny jeśli nie najlepszy z których tu opisuję. Rok później powstaję "Grave Encounters" który jest mniej znany w naszym kraju ale na zachodzie już mają drugą cześć. Jest to niestety kolejny horror ale równie dobry co "REC". Na następny ciekawy Found Footage musimy czekać dwa lata aż dostajemy nie horror a fantastykę dla młodzieży "Kronikę". Trzech nastolatków dostaję niespodziewanie super moce ale jeden z nich wykorzystuję to przeciwko innym. Mi się podobało ale podobno nie został pozytywnie odebrany na świecie, tak więc drugiej części nie będzie. W tym samym roku mamy również "V/H/S" który jest jakby sześcioma nowelami filmowymi. Wszystkie oczywiście w grozie ale nie tylko horror tylko thriller i fantasy. Na koniec wspomnę o "The Dinosaur Project" który jak łatwo się domyślić jest o dinozaurach. Taki nowoczesny park Jurajski. Prosta fabuła i banalni aktorzy ale ma to wszystko klimacik. I tym filmem uważam że trzeba zakończyć przegląd filmów Found Footage. Jest jeszcze kilka filmów o których mógłbym pisać ale jeszcze nie widziałem (np. Paranormal Activity 2 i 3, REC 3, The Tunnel, Apollo 18) albo na pewno nie obejrzę (np. Haunted Poland, Anneliese: The Exorcist Tapes, September Tapes).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz