piątek, 30 stycznia 2015

Casey Jones

Po słabych "Wojowniczych Żółwiach Ninja" chciałem polepszyć sobie zdanie o tych bohaterach i sięgnąłem po fanowską produkcję.

OCENA:8

Ten krotki bo około 30 minutowy film jest o niebo lepsze niż nowa produkcja Michaela Bay'a. I mimo że według okładki wygląda to na mroczny i brutalny film, taki nie jest. Jeżeli nie wszyscy znają świat Żółwi Ninja to przypomnę że Casey Jones jest byłym hokeistą który przyłącz się do żółwi i wymierza sprawiedliwość różnym mętom za pomocą różnych narzędzi sportowych, głownie kijami hokejowymi albo bejsbolowymi. Tutaj jest jakby pokazany początek tegoż bohatera. Pojawia się nawet jeden z żółwi i walczą na ze sobą, w końcu jeszcze się nie znają. Po raz kolejny przekonałem się że z pasją a bez pieniędzy można nagrać ciekawy film z dobrą akcją. Polecam tym którzy nadal nie wierzą niskobudżetowe produkcje.

czwartek, 29 stycznia 2015

Przeczytałem kiedyś fajną książkę (odc. 2): Philip K. Dick - Przez ciemne zwierciadło

Kiedyś już pisałem o tym autorze że był dość ekscentryczny w swoich opiniach. Głównie pisał sci-fi ale nie tylko.
Ta akurat należy do tego gatunku.


Fabuła się dzieje w niedalekiej przyszłości, bo dla nas bodajże to już przeszłość (Dick uważał że już w latach 80' i 90' świat będzie mocno naukowy) pośród grupy narkomanów i policjanta który próbuję tą grupę rozbić i znaleźć głównego dilera nowego narkotyk o nazwie Agonia. Świat poszedł na tyle do przodu że policjanci działający pod przykrywka noszą specjalne kombinezony ukrywająca ich prawdziwy wygląd. Bob Arctor - główny bohater jest takim glina. Mieszka pośród ćpunów i czasami chodzi zdać raport przełożonym. W którymś momencie zaczyna tracić kontrole, kim tak naprawdę jest, policjantem czy narkomanem. Wg biografii Dicka wiele wątków w książce zaczerpnął z własnego życia. I jeżeli tak to był naprawdę porąbany. W książce nie ma wiele akcji jest to taki "Ćpun" Melvina Burgess'a, czy "My dzieci z dworca zoo" w wersji futurystycznej. Bo tak naprawdę mimo że to się dzieję w przyszłości jest to historia o amerykanach z lat 70'.  Powieść czytałem pięć razy, często do niej wracałem i za każdym razem znajdowałem coś ciekawego. Nie jest to dla każdego lektura bo nie którym mogą się nie spodobać pewne opisy. Autor nie pochwala zażywania narkotyków ale jednak nie potępia tego. Twierdzi jak sam na końcu opisał: "Był to zły wybór jak wejście na ulice na czerwonym świetle bycie potrąconym przez samochód." Czy to prawda? Czy można się z tym zgodzić? Dla mnie jest to przytłaczająca książka, po niej na pewno nie poczułem się lepiej i ty też nie będziesz. Jednak jest to najlepsza tego autora jaką czytałem a czytałem wszystkie wydane w Polsce.

sobota, 24 stycznia 2015

Robocop (2014)

Robo-Glina wrócił i mimo że nie zabija jak w oryginale tylko obezwładnia paralizatorem i nie jest już powolną puszką z pistoletem tylko skoczną puszką z pistoletem, podoba mi się ta kreacja.

OCENA: 7

OPIS:
Wielkie roboty utrzymują porządek na całym świecie po za USA gdzie jest ustawa o zabranianiu używania maszyn w celu egzekwowania prawa. Prezes Omnicorp postanawia to zmienić i w robota wsadzić człowieka mającego uczucia i sumienie.

MOIM ZDANIEM:
Jest to dobry film akcji. Bałem się czarnego kostiumu, przedziału wiekowego (PG-13) i masę jeszcze innych rzeczy. I wszystko nie słusznie. Zaczynając od koloru to jest to uzasadnione bo chciano by bł bardziej militarny i taki też się stał. Potem się dowiedziałem że jest to też podyktowane kwestiami rasowymi aby nikt na świecie nie był poszkodowany. Mi kolor czarny teraz nie przeszkadza szczególnie że na końcu wraca do oryginału. Joel Kinnaman znany przeze mnie z serialu "Dochodzenie" dostał furtkę do Fabryki Snów. Uważam że podołał zadaniu i ma szanse zabłysnąć w kolejnych filmach a jak będzie kontynuacja to tylko z nim. Wiadomo główna strzelanina to połowa efektów specjalnych ale często pokazywał twarz którą musiał wyrażać jakoś uczucia w odróżnieniu do oryginalnego "Robocopa" gdzie większość czasu łaził z przyłbicą na oczach. Gary Oldman i Michael Keaton (o którym się teraz dużo mówi w związku z "Birdman") tworzą świetne kreacje. Obaj ostatnio słabo wybierali filmy i tutaj można powiedzieć że tutaj znów pokazali co potrafią. Dzisiejszy Robocop jest również o wiele bardziej człowiekiem w metalowej zbroi niż robotem z organami w środku. Alex Murphy nigdy nie traci pamięci i tylko stara się wrócić do domu i syna ale korporacja mu tego nie daję. Jednak w odpowiednim czasie bierze wszystko w swoje elektro-łapy i postanawia działać. Czekam na dalszy ciąg...

środa, 21 stycznia 2015

Ruiny

Świat zniszczony a w powietrzu latają jakieś roboto statki. Pośród tego wszystkiego samotny motocyklista próbuję przeżyć. Fajna muzyczka i ciekawy pościg. Animacja reżysera "Więzień labiryntu".


wtorek, 20 stycznia 2015

Nowy baner

Zmiana kierowałem się najlepszymi filmami jakie zobaczyłem w tym roku. Nie są to najlepsze z najlepszych ale w pierwszej dziesiątce i z plakatami nadającymi się do tego. Postanowiłem również skrócić trochę nazwę bloga żeby się lepiej zapamiętywała. Do miłego.

niedziela, 18 stycznia 2015

Dochodzenie (sezon 2)

Sprawa Rosie Larsen nadal nie jest rozwiązana i jak się okazuje jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać.

OCENA: 7

MOIM ZDANIEM:
Wiele się nie zmieniło w drugim sezonie a w zasadzie to nic. Jedni aktorzy mniej się pojawiają a inni częściej, pojawi się ktoś nowy ale nie za dużo ich. W większości jest jak było, ci sami dobrzy aktorzy i ta sama trudna zagadka. Klimatu nie stracił serial cały czas trzyma wysoki poziom kryminału i dramatu. Co odcinek dostajemy nowa poszlakę która okazuje się nie przybliża nas do mordercy. Zdradzę jedynie ze w ostatnim odcinku 2 sezonu wszystko się wyjaśnia. Kolejne sezony to zupełnie inna sprawa morderstwa. Ja bylem zaskoczony finałem chociaż przeszło mi przez myśl że to tak się skończy. Jeżeli ktoś oglądał 1 sezon to na pewno zajrzy i na drugi i zapewniam nie zawiedziesz się.

A na koniec gagi z planu:


piątek, 16 stycznia 2015

Czub-Czuby

Śmieszna historyjka kosmity-nieudacznika który bardzo lubi śpiewać karaoke. Film nominowany do Oskara za Najlepszą krótkometrażową animację w 2003.


czwartek, 15 stycznia 2015

Sierpień w hrabstwie Osage

Kolejny milo zaskakujący film po którym z żoną mieliśmy wiele przemyśleń.

OCENA: 7

OPIS:
Dziwne znikniecie ojca powoduje że trzy córki które dawno wyjechały i nie kontaktowały się ze sobą postanawiają wrócić do mamy aby jej pomoc. W miarę upływu czasu dowiadujemy się dlaczego tak postąpiły i jakie są chore relacje w tej z pozoru normalnej rodziny.

MOIM ZDANIEM:
Film mi dał niezłego kopa. Żonie zresztą też. Niby wszyscy się kochają ale każde ma tajemnice i pretensje do innych. Meryl Streep świetnie zagrała chorą na raka matkę która rządziła i rządzi domem nawet w ostatnich chwilach życia. Julia Roberts której nie lubię za te jej głupkowate rólki w komedyjkach tutaj mnie zaskoczyła z jaka pasja i złością zagrała i że potrafi soczyście przeklinać. Po za tym film ukazuje jak się tworzą patologiczne rodziny. Zawsze jest to wina rodziców. Rodziców rodziców itd. I mimo ze główne bohaterki starają się to zmienić nic nie wychodzi bo te patologiczne zachowania maja tak głęboko zakorzenione ze nie da się ich wyrwać. Polecam wszystkim z trudnych i dziwnych rodzin. 

wtorek, 13 stycznia 2015

Dokuro



Nazwa tej gry kojarzy mi sie tylko z jednym, Yattaman'em. Pokolenie Polonii 1 wiedza o czym mowie. Co do samej gry, wcielamy sie w przyjaznego szkieletorka o imieniu jak w nazwie gry. Służy on niegodziwemu i potężnemu demonowi. Kiedy jednak ten że okropny władca porywa piękną księżniczkę Dokuro sie w niej zakochuje i pomaga jej uciec.Zaczynamy na samej górze pałacu i po kolei zachodzimy w dól zaliczając każde pomieszczenie jak kuchnia, strych itp. Na drodze staja nam inni słudzy złego ale i przeszkody w rodzaju skrzyń czy zapadni. Za każdym razem musimy coś przesunąć bądź nacisnąć by królewna mogła spokojnie przejść. Niestety ona nas nie widzi i myśli że to wszystko sie samo dzieje (glupia blondynka). 
Później dostajemy szanse zamiany w kościstego księcia który może ją przenieść a i w walce jest mocniejszy ale to tylko na krotki czas potem Dokuro staje sie zwykłym szkieletorkiem. Na końcu każdego levelu mamy oczywiście bosa odpowiedniego do danego pomieszczenia. Plansze mam wrażenie że są nierówne bo nie które można przejść w mniej niż minute a nad innymi trzeba pogłówkować bardziej. Przyjemna gierka, chociaż trochę za długo sie włącza chyba ze to wina mojego fona.


czwartek, 8 stycznia 2015

Magic Mike

Wbrew pozorom nie jest to tylko film dla
kobiet stęsknionych do umięśnionych torsów.

OCENA:7

OPIS:
Historia jednego striptizera który mimo pracy nie branej przez nikogo na poważnie (chyba że panie co przychodzą go oglądać) chciałby coś zmienić.

MOIM ZDANIEM:
Od pierwszej chwili jak zobaczyłem plakat do tego filmu pomyślałem: "No nie kolejny film o homoseksualistach". Potem w czasie szukania czegoś dla żony przeczytałem opis do filmu i zmieniłem zdanie. I dobrze zrobiłem bo utwierdziłem sie że Channing Tatum jest wszechstronnym aktorem, zagra chyba w każdej produkcji od tanecznego przez komedie a kończąc na dramacie. Oprócz niego widać na ekranie też świetnego Matthew McConaughey, zdobywce Oskara w 2014. Panie na pewno będą zadowolone ilością testosteronu i gołych klat na ekranie. Panom mimo tego nie odradzam oglądania bo jakoś nie wali tak to po oczach żeby odwracać wzrok. Po miedzy tańcami pół nagich facetów mamy problemy bohaterów z pieniędzmi, narkotykami ale i uczuciami. Film mi sie podobał i z chęcią zobaczę drugą cześć którą podobno maja zrobić.

środa, 7 stycznia 2015

Lucy

Luc Besson to naprawdę nie równy koleś. Robi świetnego "Leona", Joanne", potem długo gnioty aż jest "Uprowadzona" potem znów gnioty aż pojawia się "Lucy".

OCENY:
moja        7
filmweb    6,3
imdb         6,4

Ktoś powie ze "Lucy" to zwykłe film akcji i to takiej mało prawdopodobnej więc też gniot. Jasne ale jednak Luc Besson znów zrobił coś fajnego. Tytułowa bohaterka grająca przez Scarlett Johansson dostała oczywiście wbrew sobie okazje przemycić nowy narkotyk do Europy we własnym ciele. Coś idzie nie tak (nie powiem co), woreczek pęka i dzięki niemu Lucy dostaje niewyobrażalnej mocy. Potrafi wykorzystywać obszary swego mózgu nigdy dotąd nie zbadane przez ludzi. Czysta fikcja, ale jak przyjemnie sie ja ogląda. Denerwowały mnie jedynie wstawki niczym z filmu przyrodniczego. Miałem uprzedzenia do tego filmu bo jakoś nie trawie akcji gdzie jedna babka rozwala wszystkich na około. Chyba nie lubię takich herod bab. Czyżby dyskryminuje kobiety? Nie ważne. Całość jest fajna, ciekawa rola Min-sik Choi (koleś grał w azjatyckim "Oldboy'u) a końcówka przypominała mi inny kultowy film "Kosiarz umysłu". Jednak nic zaskakującego nie widziałem chyba że po za dzikami... ale to sami zobaczcie.

niedziela, 4 stycznia 2015

Więzień labiryntu

Obejrzałem ten film bo kolega chciał go obejrzeć. Nie planowałem tego bo wydawał mi się zbyt młodzieżowy nawet od "Igrzysk Śmierci". A tu niespodzianka...

OCENA: 6

OPIS:
Główny bohater pojawia się zamkniętym miejscu, wokół mury nigdzie nie można uciec. Wita go młodzież w podobnym wieku  również nie pamiętająca co tu robią, co robili wcześniej o po co to wszystko. Dopiero co przybyły Thomas jest jednak ciekawszy od innych i pragnie uciec z tego miejsca. 

MOIM ZDANIEM:
Film jest miłym zaskoczeniem. Nie jest to kino wysokich lotów, nadal ma trafić do nastolatków ale jednak może się spodobać wszystkim co lubią zagadki i nie wyjaśnione historię. Mi od początku kojarzył się ze starym dobrym "Cube". Tylko że dla dzieci. Nie ma tu nic do napisania o aktorach bo nic ciekawego nie ma do napisania. No może po za "bratem bliźniakiem" Emmy Stone - Thomas'em Brodie-Sangster'em. Koleś tak mi ją przypominał że naprawdę sądziłem że to rodzeństwo. On jako jedyny fajnie gra. Co tu napisać, jest to połączenie "Igrzysk śmierci" z "Cube".

piątek, 2 stycznia 2015

Wojownicze żółwie ninja

Spodziewałem sie wiele po tym filmie. Miałem nadzieje że żółwie mojego dzieciństwa dostąpią nowego świetnego startu. Myliłem sie.


OCENA: 4

Opis
Chyba każdy zna podstawę tej historii. Tutaj jest nieco zmieniona. Młoda reporterka chcąca się wybić szuka super tematu o nowym gangu Klan Stopy i przy okazji natrafia na grupę zmutowanych walczących o porządek w mieście żółwi. Postanawiają połączyć siły by pokonać wroga.

Moim zdaniem
Ten film jest beznadziejny. Może i żółwie wyglądają bajerancko i lepiej niż te z lat 80 ale klimatu to nie ma za grosz. Zwykła kopanina jakich teraz pełno. Żółwie okazują sie powstali z połączenia jakiejś mazi  z kosmosu a sztuki walki nauczyli sie ze znalezionej książki na śmietniku. Fuj! April nie ma nic z bystrości oryginału ani nawet wyglądu bo rude włosy chyba przefarbowała w latach dorastania i szukania własnego ja. Mam wrażenie że reżyser chciał jak najwięcej przyciągnąć widzów tylko nazwiskiem i wyglądem właśnie Megan Fox. I ci co myśleli że znów ta aktorka będzie świeciła swoimi walorami bardzo się pomylili. Bo nie ma ani skąpych ubrań ani wyzywających póz. I to jest na duży plus że chce się odejść od swojego wizerunku super laski. Stara się ona biegać, skakać a nawet walczyć obok tych "nakoksowany" żółwi aby z filmu zrobić coś fajnego ale słabo to wychodzi. Największy wróg żółwi -Shredder - jest tu mocno drugoplanowa postacią bo nie gra pierwszych skrzypiec złego bohatera. Zawiodłem się na tym filmie i chyba pójdę w fan filmy...

czwartek, 1 stycznia 2015

Uczeń czarnoksiężnika

Kiedyś słyszałem że czym dłuższe włosy Nicholasa Cage tym gorszy film. Coś w tym jest bo "Polowanie na czarownice" było beznadziejne ale ten film jest całkiem przyjemny.

OCENY:
moja           7
filmweb      6,5
imdb           6,2



"Uczeń czarnoksiężnika" to film Disneya i reżysera dwóch części "Skarbu Narodu" również z Cage'm. Widać razem tych dwóch robi nawet fajne filmy. Tutaj mamy historie walki dwóch magów byłych uczniów Merlina. Oczywiście walczą w naszych czasach i nie są sami bo bohater grany przez Cage szuka od wielu wielu wielu lat Pierwszego Merlinczyka który ma być najpotężniejszym magiem i pokonać okropną Morgane. Prosta historia ale z duża dawka humoru. Cage jak wspomniałem nie jest tu beznadziejny ale całkiem przekonywujący i śmieszny. Jego wróg Alfred Molina choć mało go widzę na ekranie to tu mi sie bardzo podobał jako negatywny bohater. Reszta to takie tło. Całkiem fajne filmidło na wieczór kiedy nie ma co w tv.