sobota, 24 stycznia 2015

Robocop (2014)

Robo-Glina wrócił i mimo że nie zabija jak w oryginale tylko obezwładnia paralizatorem i nie jest już powolną puszką z pistoletem tylko skoczną puszką z pistoletem, podoba mi się ta kreacja.

OCENA: 7

OPIS:
Wielkie roboty utrzymują porządek na całym świecie po za USA gdzie jest ustawa o zabranianiu używania maszyn w celu egzekwowania prawa. Prezes Omnicorp postanawia to zmienić i w robota wsadzić człowieka mającego uczucia i sumienie.

MOIM ZDANIEM:
Jest to dobry film akcji. Bałem się czarnego kostiumu, przedziału wiekowego (PG-13) i masę jeszcze innych rzeczy. I wszystko nie słusznie. Zaczynając od koloru to jest to uzasadnione bo chciano by bł bardziej militarny i taki też się stał. Potem się dowiedziałem że jest to też podyktowane kwestiami rasowymi aby nikt na świecie nie był poszkodowany. Mi kolor czarny teraz nie przeszkadza szczególnie że na końcu wraca do oryginału. Joel Kinnaman znany przeze mnie z serialu "Dochodzenie" dostał furtkę do Fabryki Snów. Uważam że podołał zadaniu i ma szanse zabłysnąć w kolejnych filmach a jak będzie kontynuacja to tylko z nim. Wiadomo główna strzelanina to połowa efektów specjalnych ale często pokazywał twarz którą musiał wyrażać jakoś uczucia w odróżnieniu do oryginalnego "Robocopa" gdzie większość czasu łaził z przyłbicą na oczach. Gary Oldman i Michael Keaton (o którym się teraz dużo mówi w związku z "Birdman") tworzą świetne kreacje. Obaj ostatnio słabo wybierali filmy i tutaj można powiedzieć że tutaj znów pokazali co potrafią. Dzisiejszy Robocop jest również o wiele bardziej człowiekiem w metalowej zbroi niż robotem z organami w środku. Alex Murphy nigdy nie traci pamięci i tylko stara się wrócić do domu i syna ale korporacja mu tego nie daję. Jednak w odpowiednim czasie bierze wszystko w swoje elektro-łapy i postanawia działać. Czekam na dalszy ciąg...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz