czwartek, 12 lutego 2015

X-men. Przeszłość która nadejdzie

Spodziewałem się czegoś lepszego ale jednak 
fajne kino fantastyczne i pełne
akcji.

OCENA: 7

OPIS:
Przyszłość jest zupełnie inna jakiej moglibyśmy się spodziewać. Mutanci stali się wygonionym gatunkiem a o porządek dbają śmiercionośne Sentinele. Nikt się nie uratuję. Mała grupa ocalałych mutantów cofa w czasie Wolverine aby zapobiegł tej masakrze. 

MOIM ZDANIEM:
Nie jest to tragedia ale jednak słabsze to to od "'Pierwszej klasy". Ciekawa historia jeżeli się lubi fantastykę czy komiksy Marvela. Fajne efekty, super walki szczególnie bardzo mi się podobała ta na końcu w przyszłości. Całość jednak przykrywa to że chcieli zmieścić jak najwięcej bohaterów i żeby każdy był ważny. Uważam że im się nie udało. Nie które fajne postacie którą mogłyby zdziałać więcej mają tylko epizody a te już znane wszystkim zabierają całą uwagę. W "Avengers" wyszło im idealnie, każdy coś miał do roboty i nikogo nie brakowało. Tutaj jest gorzej. Uważam że za mało było Quicksilver'a, Bishop'a a przede wszystkim świetnego Warpath'a. Wolverine, Magneto czy Xavier już mi się przejadł, mimo że ci młodzi są lepsi od starych (szczególnie James McAvoy) już mam ich dość. Dajcie jakich nowych!

Zainteresowanych tematem polecam przeczytać kilka komiksów przetłumaczonych przez ludzi z grupy Ookami Reunion z których na pewno czerpali twórcy filmu:
X-Factor - Layla Miller
X-Men: Czasy i życie Lucasa Bishopa
Cable v2
X-Force
Messaiah War

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz