piątek, 10 maja 2013

House of Cards (sezon 1)

Udział znanych aktorów w serialach zawsze przykuwa uwagę. House of Cards nie powala efektami specjalnymi ani ilością strzelanin. To jest polityczny serial dlatego tu rządzą bohaterowie i relację między nimi.  Najważniejsza tu jest intryga i przeświadczenie że cel uświęca środki...


OCENY:
moja          9
filmweb    8,6
imbd         8,9


Powiem szczerzę że spodziewałem się aż takiego zaangażowania z mojej strony w ten serial. Po wszystkim dochodzę do wniosku że jest to jeden z najlepszych seriali jakie oglądałem.  Inni piszą że wcale nie jest taki nowatorski że Boss czy The wire jest lepszy i bardziej mroczny ja jednak nie mam porównania chociaż ten pierwszy planuję obejrzeć. O czym w ogóle jest House of cards?
Właśnie się skończyły wybory na prezydenta USA i bohater grany przez Kevina Spacey miał zostać sekretarzem stanu jednak go olali i wybrali kogośœ innego. On w zemście postanawia pokazać wszystkim jaki zrobili wielki błąd i postawił sobie za cel wejść teraz na sam szczyt. Tego się dowiadujemy w pierwszym epizodzie, następne to już eliminacja wrogów, kłamanie by zdobyć przyjaciół by potem ich zgnębić. Jak już pisałem tu chodzi tylko i wyłącznie o intrygi jak dojść do wyznaczonego celu bez względu na cenę. Niby nic ciekawego a jednak ogląda się z zapartym tchem jak Frank Underwood radzi sobie z problemami... nie, nie z problemami a z przeszkodami. Z tym serialem jednak łączy się jedna nowośœć w naszym œświecie. Całkowicie został wyprodukowany przez telewizję internetową i tylko tam można go obejrzeć. Nie pokazuję tego żadna telewizja.  Mało tego, nie trzeba było czekać tydzień na nowy odcinek cały sezon udostępniono od razu jednego dnia. A oprócz Spacey do projektu dołączyli się Fincher (reżyser dwóch pierwszych epizodów) oraz Schumacher (reżyseria kolejnych dwóch). Reszta obsady to już mniej znani ludzie ale jednak wszyscy grają wyœśmienicie. Szczególnie Michael Kelly grający pomocnika Franka. Dziwię się osobom co pytają gdzie się podziała cała ta kasa na ten serial bo kosztował 100 milionów dolarów. Co oni myśleli że gatunek polityczny to strzelania, pościgi i pełno krwi? Wiadomo że większość kasy połknęła obsada skoro są to ludzie z górnej półki, nie ma się co dziwić. Polecam wszystkim którzy szukają czegoœ do myślenia a nie łatwą kolorową papkę. Mogę œśmiało napisać że każdy odcinek jest na wysokim poziomie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz