Co tu mam napisać o filmie który zapowiadał się na kiepskie polskie gówno a okazał się głęboki i mądry?
OCENY:
moja 9
filmweb 6,7
imbd 6,7
Jest to film o wojnie więc nie dla wszystkich. O tym że Polacy sprzedawali polaków a cierpieli na tym wszyscy. Dorociński gra egzekutora polskich donosicieli. Jest zmęczony ale opanowany i nie nie mruga nawet okiem gdy musi nacisnąć spust. Nie panikuję nawet gdy dostaje zlecenia na dawnego kolegę ze szkoły. Fabuła nie jest liniowa ponieważ trochę skacze po wydarzeniach przez co po kolei dowiadujemy się kto i co było czego przyczyną Nie mu tu dużo dialogów ani jakich wyniosłych rozmów o nieszczęściu wojny. Żołnierze starają się jako żyć w tych warunkach i gadają o wszystkim co na chwilę ich stąd zabierze. Wszystko to układa się z realistyczny film. Nie jest to naciągane jak w "Oporze" z Danielem Craigiem. Mamy tu brudne twarze, dziury w zębach czy uwinione, stare ubrania. A dowódca jest chyba chory na gruźlicę. Nie będę ukrywał że film kończy się tragicznie ale mocno zapada w pamięć i historia i rola Dorocińskiego. Stuhr mimo że wyjątkowo gra tutaj chama nie przypadł mi do gustu. Ale właśnie może dzięki temu jak zagrał? Najlepszy polski film jaki widziałem w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz