sobota, 23 marca 2013

Avengers

Kolejny film na mojej drodze: "Obejrzeć wszystko MARVELA". Po Thorze bałem się że wciśnięcie tylu indywidualnych i wyraźnych bohaterów w jeden film nie wyjdzie na dobre. I... nie było tak źle. Każdy został ukazany tyle ile mógł, pewnie każdy miał po tyle samo minut przed kamerą i o nikim nie zapomniano. Akcji w filmie jest nie mało. Pełno walk z negatywnym bohaterem i pomiędzy tymi dobrymi, są chwile na odetchnienie parę rozmów lecz żadnych nie potrzebnych paplanin, wszystko tyczy się konkretnej głównej akcji. Nadal nie mogę jakoś zdzierżyć Samuela L. Jacksona jako Nicka Fury'ego to nie dawało mi spokoju przez cały seans ale to taki głupi szczegół. Jest to kino typowo amerykańskie wszystko idzie po maśle, miasto zostało niemalże zrównane z ziemią ale cały kraj się cieszy że ma takich bohaterów. Po prostu tu nie ma czasu na głupie szczegóły... Film nie spodoba się każdemu ale jeżeli ktoś lubi coś tego typu to polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz